Zabawki dla mruczka cz. 1

Zabawa jest jednym z zasobów kota. Każdy kot powinien więc mieć swoje zabawki. Producenci prześcigają się w wymyślaniu gadżetów i sprzętu, który ma zająć czas naszemu pupilkowi i bawić się z nim „automatycznie”. Jednocześnie istnieje wiele sposobów na zabawę z kotem bez wydawania fortuny. Każdy kot może lubić co innego. Forma rozrywki naszego przyjaciela jest bardzo ważna. Kociaki, poprzez zabawę uczą się polować, a dorosłe koty potrzebują jej by utrzymać zdrowie zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Kot musi rozładować nadmiar energii, którą kumuluje, kiedy śpi. „Wybawiony” zwierzak to szczęśliwy zwierzak, który zaśnie razem z nami, zamiast szaleć po domu w nocy. Nawet mając kocie stado, w którym zwierzęta bawią się ze sobą i tak powinniśmy poświęcać im czas. Dzisiaj zajmiemy się prostymi i ogólnodostępnymi zabawkami dla mruczków

Proste nie znaczy złe.

Każdy kto kota posiada zna podstawowe przyrządy do zabawy z nim: wędki, myszki, czy piłeczki. Rodzajów wędek jest bardzo dużo. Niektóre mają na końcu miękką kuleczkę, piórko, puchaty „ogonek”, myszkę, czy inne stworzonko. Mówimy tutaj o zabawkach, które umieszczone są na gumce. Miękkie i puchate zakończenia są bardzo bezpieczne, nawet jeśli gumka odbije i niechcący uderzy w kota, lub nas, nic się nie stanie. Uważajmy jednak na piórka, ponieważ mają różne mocowania i unikajmy tych metalowych. Czasem piórka umieszczone są w pluszowej piłeczce, czy myszce, wybierajmy raczej te rozwiązania, ponieważ nie urażą naszego kota. Przy łapaniu, czy chwytaniu zębami metalowe elementy mogą zranić wrażliwe kocie łapki i pyszczek. Uważajmy więc na to co kupujemy.

Myszki, piłeczki i inne zwierzątka.

W sklepach zoologicznych mamy różne rodzaje piłeczek, twarde, powlekane tkaniną, pluszowe, gumowe, z naturalnych materiałów, puste w środku, lub wypełnione. To jakie będą najlepsze dla naszego kota, zależy od… samego kota. Musimy sprawdzić co nasz pupil lubi najbardziej i czy w ogóle będzie to piłeczka. Może mruczek będzie wolał myszkę. Sytuacja z tym rodzajem zabawek jest podobna, mamy ogromny wybór, a kształt myszki wcale nie musi się kotu spodobać. Znajdziemy więc żółwiki, poduszeczki, wiewiórki itp. itd. Niektórzy dobierają tego typu zabawki do wielkości kota. Im większy kot, ty większa zabawka. Kociarze jednak powiedzą, że nie jest to żadna reguła. Czasem mały kot będzie wolał ciągnąć po podłodze wielką wiewiórkę, a ten duży bawić się maleńką poduszeczką. Część pluszowych zabawek wypełniona jest kocimiętką. Niektóre koty od razu rozpruwają je pazurkami i wylizują zawartość. Jednak, nie każdy futrzak zareaguje tak gwałtownie. Wielu właścicieli martwią takie wypełnienia. Nie jestem zwolenniczką podawaniu kotu ziół, ale spokojnie, w zabawkach jest ich na tyle mało, że nie należy się stresować (chyba, że kot wykazuje nadwrażliwość, lub ma alergię). Ba! Takie naturalne wypełnienie jest bezpieczniejsze niż wypełnienia np. kulkami silikonowymi, którymi wypełnia się większość „pluszaków”. Kot, który rozerwie zabawkę i zje jej zawartość, tą naturalną strawi, tą sztuczną niestety nie i wylądujemy z przyjacielem u weterynarza.

Sznurki i wstążki.

Zdecydowana większość kotów kocha sznureczki, sznurki, wstążki, wstążeczki, aksamitki, a nawet łańcuszki. Wijąca się po podłodze wstążka wabi kota jak dzikie zwierzę. Takie zabawki nie muszą być wcale kupowane w sklepie zoologicznym. Wystarczy pasmanteria, a czasem po prostu odrobina kreatywności. Stary podkoszulek? Zamiast go wyrzucać wytnijmy z niego proste paski i stwórzmy kociego „węża”. Dzianinowe t-shirty są świetne do wykonania takiej zabawki, ponieważ nie prują się bokami. Unikajmy raczej pasków zrobionych z tkanin, np. pościeli, ponieważ te „siepią” się po bokach, a nitki mogą zostać połknięte przez pupila. Jeśli będą długie może to skończyć się tragicznie. Niestrawione trafiają bowiem do jelit, w których mogą się zawinąć, taka sytuacja jest bardzo groźna dla życia, a rozwiązać ją może jedynie operacja. Dlatego właśnie uważajmy także na wstążki i sznurki. Lepsze będą te grubsze, takie, których kot nie będzie w stanie połknąć. Jeśli jednak zdecydujemy się na coś bardziej subtelnego, po zabawie chowajmy potencjalnie niebezpieczne zabawki w miejsce niedostępne dla kota.

To co nie oczywiste, też może być zabawką.

Koty to indywidualiści i bardzo często wychodzą poza wszelkie ramy. Niektóre z nich w ogóle nie biorą pod uwagę zwykłych zabawek. Za to lubią harcować po domu z rzeczami, których używamy my, ludzie. Z doświadczenia wiem, że koty potrafią zaskoczyć. Okazuje się, że wiele mruczków lubi kraść gumki do włosów swoich właścicieli. Jeśli tak jest nie róbmy z tego problemu. Nasze ulubione możemy schować w szufladzie, a kotu kupić własne. Najlepsze są te nieco grubsze i miękkie, ale nie frotki. Pod żadnym pozorem nie pozwalajmy kotu bawić się recepturkami! Tego typu gumka może zostać połknięta. Podobnie sprawa się ma z maleńkimi gumeczkami do warkoczyków. Wybierajmy te, których pupil nie może zjeść. Są koty, które lubią bawić się patyczkami przyniesionymi z zewnątrz. To dobry pomysł, patyki są przesiąknięte różnymi zapachami i oczywiście naturalne. Warto też poszukać na spacerze piórek. Niektóre koty lubią ganiać za niewielkimi kamyczkami, z tym jednak należy uważać. Po pierwsze, kamień może zostać połknięty, po drugie robi ogromny hałas i rysuje podłogi. Wierzcie mi, coś o tym wiem. Jeżeli waszego kota ekscytuje szuranie, czy szeleszczenie, lepiej jednak zaopatrzyć się w zabawkę tego typu w sklepie zoologicznym i chować hałasujący gadżet na noc. I my się wyśpimy, i sąsiedzi będą spokojni.

Podsumowanie.

Rynek pełen jest zabawek dla kotów. Możemy wybierać i przebierać w ich wyglądzie, zastosowaniu, kolorach, fakturach. Wybierać te z naturalnych materiałów, lub te ze sztucznych. Wędki, pluszaki i piłki, w najróżniejszych wzorach. Z półek sklepowych wylewają się na nas wabiąc ognistymi barwami. Od tych malutkich jak prawdziwe myszki, po wielkie jak węże dusiciele. Jednak nasze koty nie patrzą na ceny i reklamy. Jest wiele sposobów by nasz portfel nie ucierpiał podczas wyboru zabawek dla kociaka. Znajdziemy mnóstwo rozwiązań, które możemy zastosować by zabawić pupila. Powyższy artykuł traktuje zaledwie o kilku rodzajach kocich zabawek. Spodziewajcie się więc kolejnych jego części które opowiedzą o kocich tunelach, zabawkach „zrób to sam”, laserach, zabawkach interaktywnych i wielu, wielu innych.

Kategoria: Kocia Wiedza